UTRATA ZNAKU TOWAROWEGO PRZEZ LEGENDARNY KLUB ŻUŻLOWY

Stelmet Falubaz Zielona Góra to legendarny klub żużlowy. Siedmiokrotnie sięgnęli po tytuł drużynowego mistrza Polski, a w ostatnim czasie w ich sprawie zapadło orzeczenie. Sąd Unii Europejskiej w wyroku z dnia 25 stycznia 2023 r. o sygn.T-703/21 orzekł, że zgłoszenie znaku towarowego zostało dokonane w złej wierze, co jest podstawą do unieważnienia. Bowiem w chwili rejestracji oznaczenia Falubaz, władze zespołu nie kwestionowały umów licencyjnych zawartych z przedsiębiorcą.

Na wstępie warto wyjaśnić, czym jest znak towarowy, o którym mowa w niniejszej sprawie. Znak towarowy jest oznaczeniem stosowanym w handlu, który służy identyfikacji produktów i/lub usług konkretnego przedsiębiorcy. Tym samym pomagają w odróżnieniu produktów tego samego rodzaju oferowanych przez różnych przedsiębiorców.

Klub żużlowy z Zielonej Góry po raz pierwszy przyjął nazwę Falubaz z 1973 r. W 1994 r. na skutek spadnięcia z I ligi, przystąpił do rozgrywek pod nazwą Zielonogórski Klub Żużlowy (ZKŻ), do którego w przeciągu następnych kilkunastu lat dodawano nazwy przeróżnych sponsorów. Formalny powrót nazwy Falubaz Zielona Góra nastąpił w 2009 r., kiedy to drużyna wywalczyła tytuł mistrza Polski drużynowo i w parach.

Początek sprawy, o której mowa na wstępie, miał miejsce, kiedy spółka Falubaz Polska S.A. złożyła Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) wniosek o unieważnienie prawa do unijnego znaku towarowego, który Zielonogórski Klub Żużlowy Sportowa S.A. zarejestrował w 2015 r. Spółka miała na myśli użyte przez klub wyrażenie „FALUBAZ”. Firma za podstawę unieważnienia wskazała tzw. działanie w złej wierze.

W sierpniu 2020 roku został uwzględniony wniosek o unieważnienie prawa do znaku przez Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO). Decyzja ta została również potwierdzona przez izbę odwoławczą. W związku z tym klub sportowy skierował sprawę do Sądu UE. Sąd także przychylił się do tych ustaleń.

Klub w swojej argumentacji podniósł, że urzędnicy błędnie ustalili, jakoby spółka Falubaz Polska S.A. była następczynią prawną firmy Polmatex-Falubaz w zakresie prawa do niezarejestrowanego wcześniej znaku towarowego (poprzednia firma sponsorowała drużynę nieformalnie w latach 1962–1973 i formalnie w latach 1973–1990). Sąd Unii Europejskiej wskazał jednak, że fakt, czy spółka jest właścicielem prawa do spornego znaku towarowego nie jest brana pod uwagę podczas oceny działania w złej wierze. Dlatego też izba odwoławcza tego nie ustalała.

Klub podnosił również w swoich argumentach, że nazwa Falubaz, w określeniu do drużyny żużlowej, funkcjonowała powszechnie w latach 1990-2008, pomimo iż formalnie nie stosowano tego oznaczenia. Co więcej, kibice posługiwali się tym określeniem nieprzerwalnie od lat 70. ubiegłego wieku.

Sąd nie potwierdził tego stanowiska, ażeby izba odwoławcza nie wzięła tej okoliczności pod uwagę. Izba bowiem uznała, że nazwę tę kojarzyli jedynie kibice klubu żużlowego. Nie potwierdza to tym samym faktu, aby drużyna miała zgodę na używanie tej nazwy i tym samym sponsorowanie klubu we wskazanym okresie przez spółkę. W związku tym EUIPO mogło dojść do wniosku, że sponsorowanie zespołu przez spółkę ustało w latach 1990- 2008, a także, że Sąd nie dopatrzył się również, jakoby w skład masy upadłości firmy Polmatex-Falubaz nabytego przez Falubaz S.A., wchodziła jakakolwiek umowa sponsoringowa.

 

Zasadnicze jest w tym wszystkim jednak to, że zostało potwierdzone przez Sąd Unii Europejskiej działanie w złej wierze władz klubu, w momencie rejestracji znaku towarowego Falubaz. Sąd nie dał również wiary twierdzeniom klubu, że to przedsiębiorca działał w złej wierze. W 2009 r. zawierając umowę licencyjnej z klubem na używanie jej znaków towarowych jako nazwy drużyny żużlowej, lecz nie wskazując konkretnie nazwy „Falubaz”. Sąd wyraźnie zaznaczył, że oceny złej wiary dokonuje się w interesie publicznym, dlatego zła wiara podmiotu wnioskującego wcale nie musi niweczyć stwierdzenia rejestracji znaku towarowego w złej wierze.

Sąd UE dotarł do oświadczenia prezesa klubu. Wynika z tego, że w chwili dokonania zgłoszenia do rejestracji spornego znaku towarowego (w 2015 r.), klub nie kwestionował ważności wspomnianej umowy licencyjnej i utrzymywał stosunek handlowy oraz zawodowy ze spółką.

W związku z powyższym skarga została więc oddalona, a klub obciążono kosztami procesu.

Łukasz Kowalski - autor

Adwokat Łukasz Kowalski – Absolwent Wydziału Prawa Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego, prawnik z kilkunastoletnim doświadczeniem świadczący pomoc prawną zarówno klientom indywidualnym jak i przedsiębiorcom.

https://iwermektyna-apteka.com